04
lis

Jak wygląda proces montażu klimatyzatora?

Praca zdalna w mieszkaniu na poddaszu i 30-stopniowy upał nie idą w parze. Dlatego tegoroczne wakacje przyspieszyły decyzję o montażu klimatyzacji…

Tegoroczne lato było jeszcze bardziej gorące niż kiedykolwiek. Sytuacja w kraju i praca całkowicie zdalna spowodowały, że upał był odczuwalny o wiele bardziej. Jak się okazało, przebywanie w jednym pokoju w dwie osoby, z dwoma komputerami i czterema monitorami podczas upalnego dnia jest nie do zniesienia. Zdecydowaliśmy się na montaż klimatyzatora. Ponieważ obawialiśmy się, że montaż urządzenia zrujnuje nasze nowo wyremontowane poddasze, postanowiliśmy się podzielić relacją z montażu, aby pokazać, że wcale to nie jest takie straszne 🙂

Przygotowanie do montażu

Zanim nastąpi moment montażu, trzeba ustalić dobór urządzenia oraz dostosować jego moc do pomieszczenia w którym ma zostać zamontowane. W normalnych warunkach można się spodziewać wizyty osoby z firmy monterskiej, która ocenia sytuację, doradza i ustala miejsce montażu. Jednak z uwagi na inne okoliczności i ograniczenia wizyt mogliśmy wszystko ustalić telefonicznie i na podstawie zdjęć oraz planu pomieszczenia. 

Najgorętszym pokojem na poddaszu jest właśnie nasz pokój do pracy. Okno w pokoju jest od strony zachodniej, co sprawia, że całe popołudnie słońce praży prosto w nas. 

Jak się okazało, najlepszym miejscem w pomieszczeniu jest ściana najbliżej balkonu i ściany zewnętrznej. Przy montażu klimatyzatora kluczowe jest takie jego umieszczenie, aby droga z jednostki wewnątrz do jednostki na zewnątrz była jak najkrótsza. W naszym przypadku miejsce okazało się być jedyne słuszne, dlatego nie mieliśmy zastrzeżeń co do lokalizacji. Montując klimatyzator mamy dwie możliwości montażu. Instalacja oraz kable ukryte w plastikowym korytku lub w ścianie. Ponieważ wiedzieliśmy, że mimo wykończonego wnętrza akurat ten pokój potrzebował drobnego remontu, zdecydowaliśmy się na kucie w ścianie i schowanie kabli, aby nie były widoczne.

Rozpoczęcie prac

W normalnych warunkach, czyli gdybyśmy zdecydowali się na kawałeczek listwy chowającej kable, praktycznie nie byłoby co sprzątać. Ale ponieważ chcieliśmy instalację całkowicie ukryć musieliśmy przygotować pokój tak, aby nic nie przeszkadzało w montażu, a przede wszystkim, żeby sprzęty elektroniczne nie ucierpiały od pyłu ze ściany. Ekipa montująca po przyjeździe na miejsce zrobiła szybkie rozeznanie w lokalizacji i zabrała się za przygotowywanie miejsca.

Po zabezpieczeniu miejsca pracy instalator dokonuje pomiarów urządzenia i przenosi rozmieszczenia otworów na ścianę, aby określić położenie klimatyzatora oraz rozplanować poprowadzenie instalacji. Bardzo duże znaczenie ma miejsce montażu ponieważ urządzenie wewnątrz pomieszczenia powinno się znajdować ok. 10 cm od sufitu aby efektywnie spełniać swoją rolę w pomieszczeniu. 

Dziura w ścianie

Po zarysowaniu na ścianie układu urządzenia i wyznaczeniu “trasy” dla instalacji następuje moment przewiercenia się na zewnątrz. Tuż obok wylotu otworu na balkonie było sporo miejsca dla zamontowania jednostki zewnętrznej, więc kable i rurki biegną wprost do urządzenia bez zbędnego prowadzenia ich po elewacji. Czynności przebijania się przez ścianę oraz kucia są tymi, które wywołują najwięcej kurzu i hałasu, ale mimo to praca szła sprawnie i bez niespodzianek.

Instalacja i podłączenie

Na elewacji budynku odbywa się identyczna procedura jak wewnątrz, czyli zaznaczanie miejsc na otwory wieszaka. Mieliśmy dwie możliwości umiejscowienia jednostki zewnętrznej – mogła wisieć na elewacji lub stać na balkonie. Jednak, aby nie zabierać miejsca na niedużym balkonie, woleliśmy by urządzenie było podwieszone. Takie usytuowanie ułatwiło również sprawę odprowadzania skroplin. Urządzenie podczas pracy wytwarza skropliny, które gdzieś muszą zostać odprowadzone. W naszym przypadku kawałek rurki odprowadza je wprost na dach i do rynny. 

Po zamontowaniu jednostki na zewnątrz następuje instalacja i podłączenie klimatyzatora w pokoju. Ponieważ przyłącza w urządzeniu wychodzą z lewej strony, całość kabli musiała być poprowadzona poniżej urządzenia.

Kable z zewnętrznej strony, które są bezpośrednio narażone na słońce i zmienne warunki pogodowe zabezpieczane są dodatkową izolacją, która chroni jest przez promieniami UV, deszczem, odchodami ptaków czy inwazją innych przydomowych szkodników.

Pod koniec instalatorzy wypełniają szczelinę w ścianie pianką, montują filtry oraz omawiają działanie pilota, a także uruchamianie poszczególnych funkcji. Ważną informacją jest fakt, że nie należy trzymać pilota blisko urządzenia z uwagi na czujnik temperatury w pilocie. Dzięki temu można położyć pilot w oddalonej części tego samego pomieszczenia, a urządzenie dopasuje działanie do pożądanej temperatury. To coś w rodzaju uruchomienia w samochodzie funkcji auto klimatyzacji.

Po ok. 4-5 godzinach urządzenie jest gotowe do pracy. Pozostaje jedynie zadbać o wykończenie ściany po całkowitym wyschnięciu pianki. Dla nas było to oczywiste, że będziemy ten pokój remontować, ale może dla kogoś innego będzie to doskonały pretekst do zmian wnętrza? 🙂

Relacja klientki z montażu klimatyzatora ANDE Jupiter.

Instalację urządzenia wykonała firma: KlimConcept.